Czy godzi się zbrojnie występować w obronie religii?
Leave a CommentP. Czy godziło się Matatiaszowi i Judaszowi Machabeuszowi, jego synowi, wziąć się do oręża przeciwko królowi Antiochowi pod pozorem obrony religii, którą ten władca prześladował?
O. Nigdy nie jest godziwe wzniecać buntu przeciwko prawowitej władzy królów pod pozorem prześladowania religii. Jezus Chrystus nie chciał, aby św. Piotr bronił Go orężem. Pierwsi chrześcijanie nigdy nie bronili się przeciwko cesarzom pogańskim, którzy ich prześladowali. Mogli to uczynić z wielką łatwością, lecz wobec prześladowań nie stawiali oporu orężem, a jedynie modlitwą i cierpliwością. W czym przewyższali innych, to z pewnością w wierności i przywiązaniu do swoich monarchów (zob. Libri Machabaeorum, Josephus, Historia Judaica, lib. 11 et 12; S. Augustinus, De Civitate Dei, lib. 18, cap. 45, art. 1, 2 et 3).
Żydzi kierowali się tymi samymi zasadami. Bóg nakazał im znosić w pokoju niewolę babilońską, być posłusznymi królom, którzy ich podbili, i modlić się za ich powodzenie (zob. Jeremiasz XXIX, 7; Ezechiel I, 11 i dalej). Kiedy więc Matatiasz, a po jego śmierci Judasz Machabeusz, podnieśli oręż przeciwko Antiochowi w obronie swojej religii i dla wyzwolenia się z ucisku, uczynili to wyłącznie z nadprzyrodzonego natchnienia, niewątpliwie uznanego za boskie, oraz z gorliwością podobną do tej, którą niegdyś pałał Finees wobec Izraelitów łamiących prawo. O tym uczy nas samo Pismo Święte, które mówi, że Bóg przez cuda okazał swoje wsparcie dla Machabeuszy, a Najwyższy Pan wyraźnie nakazał Judaszowi Machabeuszowi wziąć się do oręża (zob. 1 Machabeuszy II, 26-27; 2 Machabeuszy X, 29-30; XV, 12, 15-16).
Można jeszcze dodać, że Antioch stał się panem Żydów jedynie przez gwałtowny najazd, a nawet królestwo syryjskie dzierżył nieprawnie, gdyż należało ono do Demetriusza, syna króla Seleukosa (zob. 1 Machabeuszy VII, 4). Dlatego lud Boży miał prawo dążyć do wyzwolenia się spod jego tyranii, gdy tylko znalazł ku temu sposobność, podobnie jak niegdyś pod wodzą Gedeona i innych sędziów wzbudzonych przez Boga do wyzwolenia z niewoli Madianitów, Ammonitów, Filistynów itd. (zob. Ewangelia św. Mateusza XXVI, 52; Tertulian, Apologeticum, cap. 35).
Nauki Katolickie w Sposób Katechizmowy, w Których Wyłożone Są w Skrócie z Pisma Świętego i Podania: Dzieje, Zasady Religii, Moralność Chrześcijańska, Sakramenty, Modły, Obrzędy i Zwyczaje Kościelne. Napisane niegdyś przez X. Franciszka Pouget. Tom I, Warszawa, W Drukarni Biblioteki Chrześcijańskiej, 1830, s. 135-136.
***
Komentarz od autora tego bloga:
Na pierwszy rzut oka cytowany wyżej tekst 18-wiecznego francuskiego prezbitera może wydawać się sprzeczny z bardziej oficjalnym nauczaniem Kościoła, wedle którego można – w wypadku oczywistej tyranii i po wyczerpaniu pokojowych środków oporu – zbrojnie przeciw niej wystąpić.
Jednak czy aby na pewno istnieje konieczna sprzeczność pomiędzy tezą “Nigdy nie wolno występować zbrojnie w obronie religii” a tezą “W bardzo poważnych sytuacjach wolno zbrojnie wystąpić przeciwko tyranii”? Otóż, nie sądzę by sprzeczność ta była nie do pokonania. Być może sposobem na pogodzenie obu tych stanowisk jest teza: “Istnieje moralne prawo do zbrojnego sprzeciwiania się tyranii, ale nie należy tego czynić bezpośrednio w imię religii”. Oczywiście, taka formuła na pierwszy rzut oka wygląda na nieco dziwną, ale gdy weźmiemy pod uwagę inne teologiczne analogie, np. ludzie świeccy mają moralne prawo walczyć na wojnie, ale już duchowni takiego prawa nie mają, władze cywilne mają moralne prawo karać śmiercią i innymi krwawymi sankcjami, ale już władze kościelne “brzydzą się krwią” to i powyżej sugerowane przeze mnie rozróżnienie może mieć swój sens.
Gwoli ścisłości: nie twierdzę, że sugerowany przeze mnie wyżej sposób interpretacji tego zagadnienia jest na pewno, albo “bardzo prawdopodobnie”, słuszny. Podają ją jednak jako jeden z możliwych sposobów pogodzenia czegoś co na pierwszy rzut oka wydaje się być sprzecznością pomiędzy cytowaną wyżej opinią ks. F. Pougeta, a oficjalnym nauczaniem Kościoła. (Mirosław Salwowski)
***
Przeczytaj też:
Przeciwko mentalnej anarchii i upadkowi zasady szacunku wobec władzy
O posłuszeństwie władzy i granicach tego posłuszeństwa
Czy “Żołnierze Wyklęci” postępowali moralnie?
Ps. Obrazek dołączony do powyższego tekstu został za następującym źródłem internetowym: https://www.istockphoto.com/pl/obrazy/machabeusze