Tradycyjnie katolicki “dress code” (zbiór wypowiedzi)
Leave a CommentOGÓLNA POTRZEBA SKROMNOŚCI I WSTYDLIWOŚCI W UBIORZE
Czystość domaga się wstydliwości. Jest ona integralną częścią umiarkowania. Wstydliwość chroni intymność osoby. Polega ona na odmowie zasłania tego, co powinno pozostać zakryte. (…) Kieruje ona spojrzeniami i gestami (…) strzeże tajemnicy osób i ich miłości (…) jest skromnością. Wpływa na wybór ubioru. Zachowuje milczenie lub dystans tam, gdzie pojawia się niebezpieczeństwo niezdrowej ciekawości. – Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2521-2522.
“Natchnij mnie troską o czystość sumienia, skromność zachowania się i wyglądu, mowę bez zarzutu i życie uporządkowane” – modlitwa powszechna (jej fragment) ogłoszona przez papieża Klemensa XI.
„Dziwaczny pogląd, który wiąże zmysł wstydu z tym czy innym typem edukacji, a nawet uważa skromność za wymyśloną deformację pierwotnej niewinności lub za zgubny produkt cywilizacji, bodziec dla nieuczciwości i źródło hipokryzji, nie jest poparty żadnymi rozsądnymi dowodami. Przeciwnie, ci, którzy odważają się żyć według takich zasad, sami dla siebie są dowodem czegoś wręcz przeciwnego, a to przez ogólną odrazę, z jaką się spotykają. (…)
Naturalna przyzwoitość w swoim ściśle moralnym sensie, jakiekolwiek mogą być jej początki, oparta jest o wrodzoną i mniej lub bardziej świadomą skłonność każdej osoby do obrony swojego ciała przed pożądaniem ze strony innych, tak by każdy mógł używać go (…) zgodnie z mądrymi celami, jakie wyznaczył mu Stwórca, chroniąc za zasłoną czystości i skromności.
Ta druga cnota, skromność – samo słowo pochodzi od modus, (umiarkowany lub ograniczony) – lepiej oddaje funkcję rządzenia i panowania nad namiętnościami, zwłaszcza zmysłowymi Jest ona naturalnym bastionem czystości, gwarantuje jej skuteczną obronę, reguluje zachowania ściśle związane z samą jej istotą.
Człowiek słyszy ostrzegający głos wstydliwości od momentu, w którym zaczyna używać rozumu, jeszcze zanim zrozumie pełne znaczenie i sens czystości. Towarzyszy mu on przez całe życie i skłania do pewnych działań, które są dobre same w sobie, ponieważ pochodzą z ustanowienia Bożego, powinien więc być chroniony (…). Skromność więc, jako zbiór tak cennych wartości, powinna być uważana za ważniejszą niż wszelkie chwilowe tendencje i kaprysy – powinna panować zdecydowanie nad modą…
Mówiąc konkretnie, nie można zaprzeczyć, że obok mód spełniających wymogi skromności, spotykamy również mody nieprzyzwoite, które nierzadko wywołują zamieszanie wśród ludności zdrowej moralnie, a nawet mogą stać się bodźcem do zła. Zawsze trudno było wskazać uniwersalne normy pozwalające określić granicę pomiędzy przyzwoitością a nieprzyzwoitością, ponieważ ocena moralna stroju zależy od wielu czynników. Jednak zrozumiała względność w kwestiach mody ze względu na czasy, miejsce, osoby i wykształcenie nie stanowi dostatecznie poważnego powodu wyrzekania się a priori ogłaszania osądu moralnego o takim czy innym stylu, naruszającym w chwili obecnej zasady normalnej przyzwoitości – Pius XII, słowa skierowane w 1957 roku do Kongresu Łacińskiej Unii Mody.
„O matki chrześcijańskie, gdybyście tylko znały przyszłość pełną nędzy, niebezpieczeństw i wstydu, na jakie skazujecie swoje dzieci przez nieroztropne przyzwyczajanie ich do życia ledwie ubrane, co powoduje, że zatracają one zmysł wstydu, zawstydziłybyście się swojego postępowania i krzywd wyrządzonych maleństwom, które Bóg powierzył waszej opiece, dla wychowania w chrześcijańskiej godności i kulturze” – Pius XII, przemówienie z 17 lipca 1954 roku.
ISTNIEJĄ ABSOLUTNE NORMY SKROMNOŚCI W UBIORZE
“Jednak, niezależnie od tego jak szeroka i zmienna może być ta relatywna moralność mody, istnieją zawsze pewne absolutne normy, których należy się trzymać, po wysłuchaniu ostrzeżenia sumienia (…) Moda nie może być nigdy bezpośrednią okazją do grzechu…
Mówiąc jaśniej: niemoralność niektórych stylów polega z reguły na nieskromności lub na zbytku. Nieskromność mody przejawia się w praktyce w skracaniu ubiorów. Stroje nie mogą być oceniane według opinii niemoralnego lub już zepsutego społeczeństwa, ale według aspiracji społeczeństwa, które ceni godność i powagę stroju publicznego” – Pius XII, słowa skierowane w 1957 roku do Kongresu Łacińskiej Unii Mody.
DŁUGOŚĆ I KRÓJ WSTYDLIWEGO STROJU
“Przypominamy, że strój nie może być nazwany przyzwoitym, jeśli posiada dekolt większy niż na szerokość dwóch palców mierząc od szyi, jeśli nie zakrywa ramion co najmniej do łokci i nie sięga przynajmniej trochę poniżej kolan. Ponadto, niedopuszczalna jest odzież z materiałów przeźroczystych oraz rajstopy w kolorze cielistym, sugerującym, że nogi są nagie” – Instrukcja wikariusza generalnego Piusa XI z dnia 24 września 1928 roku, kardynała Basilio Pompilij.
“Suknia sięgająca niżej kolan szeroka, musi mieć rękawy przynajmniej do łokcia i nie może być z materii przejrzystej, pod szyją ma być albo zupełnie zapiętą albo może mieć zaledwie małe wycięcie” – List pasterski biskupa Lwowa z 1927 roku pt. “O posłannictwie katolickiej niewiasty”.
“Pewnej kobiecie, żonie konsula, przedstawionej mu przez O. Carmelo da Sessano, widząc ja z gołymi ramionami powiedział: “Obciąłbym ci ręce, bo sprawiłoby ci to mniej bólu niż ten, którego doświadczysz w czyśćcu”. Przy innej okazji powiedział: “Gołe ciało parzy” ” – opis postawy św. Pio z Petrelciny, cytat za: O. Marcellino IasenzaNiro, “Ojciec” Święty Pio z Pietrelciny. Misja ocalenia dusz. Świadectwa, San Giovanni Rotondo 2006, s. 144.
“Po szóste, żeby zaniechała bezwstydnego kobiecego zwyczaju noszenia koronkowych szat, odsłaniania piersi, namaszczania się olejkami i wielu innych próżności, które budzą odrazę u Boga” – z objawień danych św. Brygidzie Wielkiej, cytat za: Św. Brygida Wielka, “Objawienia i inne dzieła”, Kraków 2004, s. 316.
„Tutaj zwracam uwagę, że grzeszą zgorszeniem także te kobiety, które występują w sposób nieprzyzwoity z odkrytymi piersiami albo nogami” – św. Alfons Liguori, cytat za: „Katechizm św. Alfonsa Liguoriego, Miejsce Piastowe 1931, s. 33.
„Nie jest więc stosowne, by odsłaniać kolana, co, jak mówią, czynią spartańskie dziewczęta. Nie wypada też, by u kobiety została niezakryta jakaś część ciała. (…) Tak więc zabrania się nie tylko odsłaniania kostek, ale też poleca by zasłaniały głowę i twarz” – Klemens Aleksandryjski, „Wychowawca”, Księga II, rozdział X, n. 114.
„Jeśli tedy jesteś prawdziwą chrześcijanką, staraj się podobać tylko swemu mężowi; w tym celu, gdy wychodzisz na ulicę, zasłoń sobie twarz szatą, by w ten sposób ukryć piękność swoją. (…) Idąc zaś, miej wzrok spuszczony ku ziemi, suknia zaś niech zakrywa całą twoją postać” – „Didaskalia, czyli katolicka nauka Apostołów”, III.
MIESZANE PLAŻE I KĄPIELISKA
„Duchowni konsekrowani, niżsi duchowni, asceci oraz w W OGÓLE CHRZEŚCIJANIE ŚWIECCY nie powinni kąpać się w łaźni razem z kobietami, gdyż jest to główny zarzut, jak stawiamy poganom” – Synod w Laodycei, kanon 30.
„Cóż zaś te, które do wspólnej łaźni przychodzą i które oczom, ku chuci zmysłowej ciekawym, ciała skromności i wstydliwości poświęcone na widok wystawiają? Gdy nagie przez mężczyzn są widziane i nagich mężczyzn sprośnie oglądają, czyż same nie dają przynęty występkom? Czyż nie zapraszają i nie podniecają ku swemu zepsuciu i krzywdzie pożądliwości obecnych? Może odpowiesz: Niech patrzy, z jakim umysłem kto przychodzi, mnie zależy tylko na odświeżeniu ciała i obmyciu. Nie oczyszcza cię ta obrona ani nie usprawiedliwia zbrodni wyuzdania i rozpusty. Brudzi to obmycie, nie obmywa, ani nie oczyszcza członków, lecz plami. Nie patrzysz nieskromnie, lecz jesteś nieskromnie oglądana; oczu swoich nie kalasz sprośnym upodobaniem, lecz gdy zabawiasz innych, sama się kalasz. Widowisko z kąpieli czynisz, miejsca te, dokąd przychodzisz, ohydniejsze są od teatru. Tam się zdejmuje wszelką wstydliwość, razem z ubiorem składa się godność i wstyd ciała, odsłania się dziewictwo, by je oglądano i opisywano. Już teraz rozważ, czy, gdy jest ubrana, może uchodzić między mężczyznami za wstydliwą taka, która posunęła się do niewstydliwości odwagą nagości (…) Obmyć dokonujcie z niewiastami, których obmywanie wstydliwość waszą uszanuje” – św. Cyprian z Kartaginy, “O stroju dziewic”, 19, 21.
„Gdy się przechadzasz po rynku i chcesz się wykąpać, korzystaj z łaźni przeznaczonej dla mężczyzn; nie pokazuj kobietom swego ciała w nieprzystojnej nagości, ani nie przyglądaj się widokowi nie przeznaczonemu dla mężczyzn, abyś sam nie wpadł w pułapkę żądzy albo nie uwiódł innej osoby” – Konstytucje Apostolskie, I: 6, 13.
„Unikaj też kąpieli w łaźni z mężczyznami; jest to niestosowne, a wiele jest pułapek złego. Chrześcijanka niech się nie kąpie we wspólnej łaźni; jeśli wstydliwie zasłania swą twarz przed spojrzeniami obcych mężczyzn, to jakże może pójść naga do łaźni z mężczyznami? Jeśli jest łaźnia dla kobiet, niechaj tam się kąpie ze wstydem, przyzwoitością i umiarem” – Konstytucje Apostolskie, I: 9, 1.
„specjalne zagrożenie dla moralności jest reprezentowane przez wspólne kąpanie się na plażach … Wspólne kąpanie się kobiet i mężczyzn, jest prawie zawsze bliską sposobnością do grzechu i zgorszenia” – oświadczenie Prymasa Hiszpanii, kardynała Pla Y Deniela z 1959 r.
„Nigdy nie powinno się zezwalać na wspólne kąpiele obojga płci. Jeżeli szkoły urządzają kąpiele obowiązkowe, to dozór ma mieć osoba tej samej płci. Popisowe pływania dziewcząt i kobiet nie powinny się odbywać. Na kąpieliskach z plażą (rzeka, jezioro) trzeba nalegać na całkowite rozdzielenie płci, oddzielne przebieralnie, do których zorganizowania należy skłonić miejscowe władze, oraz przyzwoite ubiory kąpielowe i stały nadzór. Tego samego należy domagać się odnośnie licznie pojawiających się plenerowych obiektów kąpieli słonecznej, o to zarówno dla dorosłych jak dzieci” – deklaracja konferencji biskupów Austrii i Niemiec z 1925 r.
„(…) ze stanowiska etyki katolickiej i prostej przyzwoitości należy, by kąpiele były osobno dla mężczyzn a osobno dla dziewcząt i to w odpowiednim stroju kąpielowym” – Ks. Władysław Wicher, „Teologia moralna”, cz. I, Kraków 1958, s. 179.
OZDOBY, BIŻUTERIA ORAZ PRZEPYCH W STROJACH
„Podobnież i niewiasty w przyzwoitym odzieniu, przystrojone skromnie i z umiarkowaniem, a niesztucznie plecionymi włosami albo złotem albo perłami, albo w kosztownej szacie, lecz jak przystoi niewiastom, wyznającym pobożność przez dobre uczynki„- I List św. Pawła Apostoła do Tymoteusza 2, 9.
„Ich ozdoba niech nie będzie zewnętrzna: wyszukane zaplatanie włosów lub obwieszanie się złotem albo strojne ubiory, ale ukryty w sercu człowiek nieskazitelny, spokojnego i skromnego ducha, który jest przed oblicznością bożą bogaty. Tak bowiem niegdyś i święte niewiasty, ufające w Bogu, zdobiły się, poddane własnym mężom” – 1 List św. Piotra Apostoła 3, 2 – 5.
„Niewiasty obleczone w jedwab i purpurę nie mogą być obleczone w Chrystusa. Przystrojone złotem, perłami i klejnotami, utraciły ozdobność umysłu i ciała” – św. Cyprian z Kartaginy.
UBIÓR ODMIENNY DLA OBU PŁCI
„Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego” (Powtórzonego Prawa 22, 5).
„(Gdyby jakaś) kobieta pod pozorem praktykowania cnót, albo na znak doskonałości zamieniła swój strój zwyczajny i przywdziała ubiór męski, niech będzie wyłączona” – Synod Selucja-Ktezyfon, kanon 8.
TATUAŻE
„Nie będziecie się tatuować” – Kapłańska 19, 28.
KRÓTKIE WŁOSY DLA MĘŻCZYZN, DŁUGIE DLA NIEWIAST
Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie. Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani Kościoły Boże – 1 Koryntian 11: 14 – 16.
„nie zapuszczaj włosów na głowie, lecz je skracaj i ścinaj (…) Jesteś chrześcijaninem i człowiekiem Bożym, nie wolno ci zatem zapuszczać włosów na głowie, ani ich zaplatać – bo to przejaw zbytku” – Konstytucje Apostolskie, tamże: I: 3, 8; 10.
„Zabrania się, by wierna lub katechumenka miała mężczyzną długowłosego lub fryzjera. Która tak czyni, ma być odsunięta od komunii” – Synod w Elwirze, ok. 306 roku, Kanon 67.
„Gdyby jakaś kobieta pod pretekstem pobożności obcięła sobie włosy, dane jej przez Boga, (na znak poddania) dla odrzucenia (swej zależności), niech będzie wyłączona” – Synod Selucja-Ktezyfon, kanon 17.
MAKIJAŻ ORAZ FARBOWANIE WŁOSÓW
„I oto właśnie na tym miejscu według bojaźni, którą nam podaje wiara, według umiłowania, jakiego wymaga braterstwo, uważam, iż należy napominać nie tylko dziewice lub wdowy, lecz także zamężne i wszystkie niewiasty, że dzieła rąk Boga, jego roboty i tworzywa żadną miarą fałszować nie wolno przez używanie żółtej farby, czy czarnego proszku lub różu, albo jakiegokolwiek wreszcie kosmetyku, przyrodzone rysy niszczącego. (…) Nie możecie uczynić jednego włosa białym albo czarnym (Mt. V, 36); a ty dla zagłuszenia głosu Pana swego chcesz być silniejszą, z bezczelnym wysiłkiem i świętokradzką pogardą włosy swe farbujesz, w złym przeczuciu rzeczy przyszłych ogniste czynisz sobie włosy i o zgrozo- grzeszysz głową, to jest lepszą częścią ciała! I gdy napisane jest o Panu: A głowa jego i włosy były białe jako wełna albo śnieg (Obj. I, 14), ty wyklinasz siwiznę, pomiatasz białym kolorem, który podobny jest do głowy Pana!” – św. Cyprian z Kartaginy, “O stroju dziewic”, 16.
„I nie maluj twarzy, jaką ci z natury dał Bóg” – „Didaskalia, czyli katolicka nauka Apostołów”, III.
„Nie należy też farbować włosów i zmieniać ich koloru, gdy są siwe” – Klemens Aleksandryjski, „Wychowawca”, Księga III, rozdział XI, n. 63.
Nie pożyczajcie od sztuki przystrojeń pasożytniczych, które nic nie przysparzają piękności. Te stroje tylko was szpecą i wystawiają na pośmiewisko … Ale mam ważniejszą jeszcze dla was przestrogę. Grzeszycie przeciw Panu Bogu, utracacie skromność, wzbudzacie występne myśli, stajecie się podobnymi do istot płci waszej, które publicznie wyrzekły się wstydu, Odrzućcie te marne stroje, które sam czart wynalazł, wyrzeczcie się tych fałszywych piększydeł, a zwróćcie uwagę tylko na piękność wewnętrzną, która tym łacniej ściągnie na was wzrok aniołów i łaskę Bożą – św. Jan Chryzostom.
„O jakże niegodnym jest chrześcijanina, któremu przykazano okazywać się zawsze tym czym jest; kłamać rysami twarzy, gdy mu nie wolno ustami kłamać; pożądać tego, czego nie ma, gdy mu wzbraniają wszelkiego zbytniego przywiązania do tego co posiada; wywoływać żądze cudzołożne, gdy czystość ślubujecie” – Tertulian.
„I nie maluj sobie twarzy, którą Bóg stworzył dla ciebie; nie potrzebujesz żadnych upiększeń gdyż <wszystko, co Bóg stworzył, jest bardzo piękne>” – Konstytucje Apostolskie, I: 8, 23.
“Niech ci to będzie wiadome bez cienia wątpliwości, że ilekroć malują sobie sztucznie twarze, tylekroć Duch Święty zmniejsza dla nich swą pomoc i tym bardziej zbliża się do nich szatan” – z objawień danych św. Brygidzie Wielkiej, cytat za: Św. Brygida Wielka, “Objawienia i inne dzieła”, Kraków 2004, s. 333.
„Trzeba też wiedzieć, że czym innym jest malowanie się dla nadania sobie piękności, której brak, a czym innym pokrywanie oszpecenia pochodzącego z jakiegoś wypadku, np. choroby, itp; to bowiem jest dozwolone” – św. Tomasz z Akwinu.
BRODA U MĘŻCZYZN
„Nie wolno ci też golić zarostu na brodzie oraz wbrew naturze zmieniać wyglądu ludzkiej twarzy; powiada bowiem Prawo: „Nie będziecie golić waszej brody” (Lev. 19: 27). Twarz bez zarostu Bóg Stwórca przeznaczył dla kobiet, a uznał ją za niestosowną dla mężczyzn. Jeśli golisz się po to, aby zyskać na urodzie, sprzeciwiasz się Prawu i będziesz wstrętny przed Bogiem, który cię stworzył na swój obraz. Jeśli więc chcesz podobać się Bogu, unikaj wszystkiego wszystkiego, czym On się brzydzi, i nie czyń niczego, co Mu się nie podoba” – Konstytucje Apostolskie, I: 3, 11 – 12.
„Nie będziesz golił włosów po bokach brody” – Kapłańska 19: 27.
„Oto wynalazek mężczyzn zniewieściałych, zakradających się do kobiecych komnat, obojnaków i rozpustnych bestii, a polega on na podstępnej i bezbożnej zasadzce. Bóg chce, by kobieta była gładka, pyszniąca się jedynie włosami niczym konie grzywą, mężczyznę zaś upiększa zarostem niczym lwa. Wszak i broniące ptactwa koguty są przystrojone w grzebień. Bóg przywiązuje wielką wagę do owłosienia i nakazuje mu się pojawiać u mężczyzn na kosmatych piersiach wraz z używaniem rozumu, a podziwiając męską powagę uczcił ją bielejącą brodą (…) Broda jest więc cechą mężczyzny. Ona świadczy o jego męstwie i że będąc starszy od Ewy, uosabia silniejszą naturę. (…) Jest więc świętokradztwem występowanie przeciwko owłosieniu będącemu naturalną cechą mężczyzny. Upiększanie się przez depilację, rumienię się przy tych słowach, jest w przypadku mężczyzn przejawem zniewieściałości, u kobiet zaś rozpusty. Jedno i drugie należy usunąć bezwzględnie z naszego społeczeństwa. (…) W żaden sposób nie należy poddawać się depilacji, gdyż to jest wbrew woli Bożej, która policzyła każdy włos zarostu (…) Nie należy wyskubywać włosy, ale żądze” – Klemens Aleksandryjski, „Wychowawca” , Księga III, 18 – 20.
„W ich zwyczajach nie było dyscypliny. U mężczyzn ich brody były zniszczone (…) Broda nie może być oskubana” – św. Cyprian z Kartaginy.
NAKRYWANIE WŁOSÓW PRZEZ NIEWIASTY
„Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny.To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga.Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie.Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani Kościoły Boże” –1 Koryntian 11: 5-16.
„Jeśli chcesz być wierną chrześcijanką, troszcz się o swojego męża, staraj się podobać tylko jemu, na ulicy zasłaniaj głowę, bo zasłaniając unikasz wzroku wścibskich ludzi” – Konstytucje Apostolskie, I: 8, 23.
„Jeśli tedy jesteś prawdziwą chrześcijanką, staraj się podobać tylko swemu mężowi; w tym celu, gdy wychodzisz na ulicę, zasłoń sobie twarz szatą, by w ten sposób ukryć piękność swoją. I nie maluj twarzy, jaką ci z natury dał Bóg. Idąc zaś, miej wzrok spuszczony ku ziemi, suknia zaś niech zakrywa całą twoją postać” – „Didaskalia, czyli katolicka nauka Apostołów”, III.
„Niech się i w tym postrzegą, aby głowy swoje pokrywać jako naucza Apostoł, dla takiego wzgorszenia umiały. Bo te słusznie taką siwizną są skarane, które głowy odkryte miały, iż je napotem kryć, wstydząc się onej swej szpetności, musiały„ – ks. Piotr Skarga.