Prawda i Konsekwencja

Tag Archive: błędy doktrynalne

  1. 130 błędów i dwuznaczności “posoborowców” oraz “tradsów” (zapowiedź książki)

    Możliwość komentowania 130 błędów i dwuznaczności “posoborowców” oraz “tradsów” (zapowiedź książki) została wyłączona

    Poniższe zestawienie 130 błędów i dwuznaczności, jakie można spotkać tak wśród „posoborowych”, jak i „tradycjonalistycznych” (tzw. tradsów) katolików stanowi znaczące rozszerzeniu tekstu, który już publikowałem na tym blogu wcześniej, ale jest też zarazem bardziej szczegółową zapowiedzią książki, którą własnym staraniem zamierzam wydać jeszcze w ostatnim kwartale bieżącego, czyli 2021 roku. W publikacji tej planuję w merytoryczny sposób dać odpór i wyjaśnienie względem wszystkich poniższych tez, które uznaję za dwuznaczne. Czytelników mego bloga zachęcam więc do finansowego wsparcia zbiórki pieniężnej, jaka została przeze mnie założona w celu skutecznego wydania tej książki. Można to zrobić klikając na ten link. Za wszelkie ewentualne wsparcie owego projektu składam z góry serdeczne „Bóg zapłać”.

    Mirosław Salwowski

    Błędy i dwuznaczności „posoborowych” katolików.

    1. Pismo święte jest nieomylne jedynie wtedy, gdy wypowiada się na tematy wiary i moralności.

    2. Pismo święte zasadniczo rzecz biorąc nie powinno być interpretowane dosłownie.

    3. Wiele fragmentów Pisma świętego bardziej wyraża ducha epoki i kultury czasów, w których było ono spisywane, aniżeli jest wyrazem Bożej woli i Bożego myślenia.

    4. Nie ma jakichkolwiek problemów pomiędzy nauczaniem katolickim, a teorią ewolucji.

    5. Adam i Ewa jako pierwsza para rodziców to tylko symbol, w rzeczywistości ludzkość pochodzi od większej liczby ludzi.


    6. Biblijny opis stworzenia z całą pewnością nie jest historyczną i dosłowną relacją. To w całości legendy i mity, które mają wyrażać głębsze prawdy.

    7. Kara śmierci jest z natury swej moralnie zła, a jeśli w ogóle można ją było uznawać za moralnie dozwoloną w pewnych okolicznościach to tylko na zasadzie „zła koniecznego” lub „mniejszego zła”.

    8. Nawet te z zabiegów, które w sensie fizycznym polegają na na bezpośrednim zadawaniu śmierci nienarodzonemu dziecięciu nie są aborcją jeśli są one czynione w intencji ratowania życia matki. Wówczas to mamy do czynienia nie z bezpośrednim morderstwem niewinnego, ale realizacją zasady podwójnego skutku.

    9. Nawet dokonywane z umiarem cielesne karcenie dzieci jest złe, gdyż taka jest powszechna opinia współczesnych psychologów i pediatrów.

    10. Kłamstwo jest moralnie dozwolone dla odpowiednio ważnych celów, np. ratowania siebie i innych przed śmiercią.

    11. Promulgowany przez papieża Jana Pawła II dla całego Kościoła Katechizm stwierdza, iż jest dozwolone kłamać w odpowiednio ważnym celu.

    12. Wybitny polski teolog moralny – ks. Tadeusz Ślipko – wyraźnie twierdził, iż kłamstwo w sytuacji obrony przed niesprawiedliwą agresją jest moralnie dozwolone.

    13. Cnota skromności i wstydliwości w sposobie ubierania się jest całkowicie uzależniona od takich czynników jak panująca w danym rejonie kultura i pogoda. Nie można mówić o żadnych obiektywnych i uniwersalnych zasadach w tej sferze i należy zdać się tu na indywidualną wrażliwość, wyczucie oraz intuicję.

    14. Można, a nawet należy mieć nadzieję na to, iż wszyscy ludzie będą zbawieni.

    15. Jeśli ktokolwiek będzie wiecznie potępiony to tylko najwięksi zbrodniarze w rodzaju Hitlera, Stalina czy Mao.

    16. Można z pewnością, albo przynajmniej wysokim stopniem prawdopodobieństwa założyć, iż zdecydowana większość ludzi będzie zbawiona.

    17. Niechrześcijanie, którzy umrą w stanie niezawinionej przez siebie niewiedzy, pójdą do Nieba, jeśli żyli na tym świecie cnotliwie i zgodnie – z poznaną przez siebie – wolą Boga.

    18. Ogień piekielny jest tylko i wyłącznie metaforą cierpienia o charakterze czysto duchowym oraz psychologicznym i z całą pewnością nie oznacza męki odczuwalnej w sposób zmysłowy i cielesny.

    19. Jeśli ktokolwiek trafi do piekła to tylko i wyłącznie na zasadzie wolnego wyboru, a to co w tym punkcie nazywamy wyrokiem Bożej sprawiedliwości będzie jedynie i niczym więcej jak akceptacją ze strony Chrystusa wolnej decyzji człowieka.

    20. Możemy, a nawet powinniśmy mieć pewność, iż dzieci zmarłe bez chrztu trafiają do Nieba.

    21. Jeśli ktoś umiera w skutek zadanej sobie samemu śmierci to z samego tego faktu należy założyć, iż nie był on w pełni świadomy tego co czyni, a wolność podejmowania przez niego decyzji była poważnie ograniczona. Dlatego też nie należy czynić żadnych problemów z udzielaniem takim osobom kościelnych pogrzebów.

    22. Jeśli ktoś przystępuje do spowiedzi to należy założyć, iż czyni to będąc motywowanym prawdziwą skruchą.

    23. Należy udzielać rozgrzeszenia osobie spowiadającej się polegając tylko na jej ustnych zapewnieniach o posiadaniu prawdziwej skruchy.

    24. Pocałunki i dotknięcia dokonywane w ramach relacji pozamałżeńskich, przy których odczuwa się seksualne podniecenie nie są grzechem, jeśli czynione są w celu okazania sobie uczuć miłości i przywiązania. W takich wypadkach podniecenie seksualne przy tym występujące należy traktować jako mimowolny efekt uboczny zasadniczo dobrego działania.

    25. To, że nie należy w niesprawiedliwy i pozbawiony szacunku sposób traktować osoby homoseksualne oznacza, że między innymi, że władze cywilne nie mają moralnego prawa karać i zakazywać prywatnych czynów o charakterze homoseksualnym.

    26. Można i należy dawać parom homoseksualnym status związków honorowanych przez państwo byle tylko nie nazywać takich związków mianem „małżeństwa” oraz/albo nie dawać im przywileju adopcji dzieci.

    27. Małżonkowie mogą dokonywać pomiędzy sobą wszelkich chcianych przez siebie aktów i czynności seksualnych o ile tylko ich kulminacją będzie złożenie nasienie w naturalny sposób.

    28. Mąż nie ma żadnego prymatu władzy i kierownictwa nad żoną. Żona nie ma obowiązku posłuszeństwa i podporządkowania się mężowi.

    29. Największym przykazaniem jest miłość bliźniego i jeśli tylko coś czyni w szczerym przekonaniu o tym, że realizujemy owe przykazanie jest to tym samym moralnie dozwolone. Nie ma żadnych absolutnych i nie znających żadnego wyjątku norm moralnych.

    30. Dziewictwo i małżeństwo są równie doskonałymi sobie stanami życia.


    31. Nawet ateiści będą zbawieni choćby i wytrwali w swym ateizmie do końca swego życia o tyle tylko w swej ziemskiej egzystencji kierowali się oni miłością bliźniego, spełniali wiele dobrych uczynków oraz innych aktów cnoty.

    32. Jest rzeczą pewną, iż w czyśćcu nie ma żadnych odczuwalnych zmysłowo mąk. Pojęcie „ognia czyśćcowego” stanowi tylko metaforę cierpienia o charakterze wyłącznie duchowym i psychologicznym.

    33. Jedynym rodzajem czegoś co zwie się „Bożą karą” jest „samo-karaniem” się ludzi czyniących zło, a więc doświadczenie przecz nich naturalnych efektów popełnionego przez nich zła.

    34. Wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi.

    35. Cudzołóstwo nie powinno być zakazywane i karane przez władze cywilne.

    36. Nie należy bać się Boga.

    37. Choroby nie są nigdy i w żadnym wypadku Bożą karą za grzechy.

    38. Do tej pory (stan na rok 2021) papieże tylko dwa razy skorzystali ze swego daru nieomylności.

    39. Jeśli chodzi o osoby homoseksualne to jedynie czyny o charakterze homoseksualnych przez nich popełniane są grzechem.

    40. Skoro Jezus w Nowym Testamencie przyniósł pełnię Bożego Objawienia i ukazał w pełni Boży charakter to różne bardziej “nieprzyjemne” aspekty Starego Testamentu można ignorować i traktować tak jakby w rzeczywistości nie wyrażały Bożej woli.

    41. Jest wręcz bluźnierstwem powiedzieć, że Jezus popierał stosowanie przemocy bądź nawet zabijanie złoczyńców.

    42. Nie należy w żaden sposób podkreślać i wyszczególniać grzeszności czynów homoseksualnych.

    43. Skoro w stanie pierwotnej niewinności Adam i Ewa byli nadzy, to nie powinno się postrzegać nawet publicznej nagości bądź pół-nagości jako czegoś obiektywnie nieprzyzwoitego.

    44. Bóg udziela wybaczenia w sposób bezwarunkowy.

    45. Postawa wyrażająca się w słowach „Żałuję, że nie żałuję” jest wystarczająca do ważnego otrzymania rozgrzeszenia.

    46. Poniesienie męczeńskiej śmierci w obronie wiary lub innej z cnót chrześcijańskich jest piękne oraz chwalebne, ale nie powinno być traktowane jako obowiązek chrześcijanina.

    47. Osoba, która jest seksualnie napastowana nie ma moralnego obowiązku bronienia się przed takową napaścią, nawet jeśli ta osoba jest fizycznie zdolna do stawiania takiego oporu i istnieje realna możliwość, iż w wyniku takiego oporu napastnik odstąpi od swych niegodziwych zamierzeń.

    48. Z samej zasady należy zrezygnować z prawnego karania matek, które dopuściły się aborcji.

    49. Z samej zasady należy przyjmować, iż ci wszyscy którzy pod groźbą śmierci lub tortur dopuścili się aktów apostazji i/lub bałwochwalstwa nie zaciągnęli w ten sposób na swe sumienia winy grzechu ciężkiego.

    50. Jest dozwolone popełnianie aktów onanizmu wówczas, gdy jest to czynione w celu leczenia bezpłodności.

    51. Nigdy i w żaden sposób nie można twierdzić, iż Bóg nienawidzi zatwardziałych złoczyńców.

    52. Kara chłosty jest przejawem barbarzyństwa i dobrze, że została zniesiona.

    53. Postęp wiedzy i nauki może, a nawet powinien powodować zmiany w tradycyjnym rozumieniu wiary oraz moralności.

    54. Prawo nie powinno narzucać obywatelom moralności.

    55. Tylko to co szkodzi innym ludziom powinno być nielegalne. Chcącemu zaś nie dzieje się krzywda.

    56. Kryminalizacja takich grzechów jak cudzołóstwo, pornografia czy cudzołóstwa jest próbą zaprzeczenia Boskiemu darowi wolnej woli.

    57. Powstrzymanie się od pewnych złych czynów ze strachu przed karą nie ma żadnej wartości, tak też delegalizacja niektórych grzechów mija się z celem.

    58. Współcześnie niebezpieczeństwo tak zwanych tańców damsko-męskich jest co najwyżej marginalne.

    59. Współcześnie niebezpieczeństwo mieszanych płciowo plaż i kąpielisk jest co najwyżej marginalne.

    60. Nie należy współcześnie mówić o zawodzie aktora tak jakby owe rzemiosło było poważnie niebezpieczne pod względem moralnym.

    61. Święci nie byli nieomylni, a więc możemy śmiało lekceważyć przykład i nauczanie, jakie nam dali.

    62. Takie starotestamentowe prawa jak karanie śmiercią cudzołożników bądź homoseksualistów nie były wyrazem pozytywnej Bożej woli, ale stanowiły ustępstwo na rzecz zatwardziałych serc Żydów.

    63. Tylko wygórowane procenty są grzechem lichwy.

    64. Skoro Pismo mówi „Dla czystych wszystko jest czyste” to o ile ma się dobre intencje nie ma zachowań niebezpiecznych moralnie lub złych samych w sobie.

    65. Jezus powiedział „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”, a zatem nie powinniśmy wydawać bardziej jednoznacznych ocen moralnych.

    66. Wiara i nauka są tyle od siebie autonomicznymi dziedzinami, iż Kościół nie powinien wypowiadać się na temat dociekań naukowców.

    67. Sporty walki, nawet praktykowane w sposób publiczny, komercyjny i rozrywkowy nie są przykładem bezzasadnie czynionej przemocy, a krwawe obrażenie w nich występujące da się moralnie uzasadnić na zasadzie „podwójnego skutku”.

    68. Bóg nigdy nie aprobuje ani nie posługuje się przemocą.

    69. Kościelne pogrzeby dla jawnogrzeszników są czymś słusznym.

    70. W czasie homilii pogrzebowych należy dawać ludziom silną nadzieję, iż pochowany jest zbawiony.

    71. Skoro Jezus uwolnił od ukamienowania cudzołożną niewiastę, to władze cywilne nie powinny karać cudzołóstwa czy homoseksualizmu.

    72. Żadne dobrowolnie czynione pomiędzy osobami dorosłymi grzechy nie powinny być karane przez władze cywilne.

    73. Papież Grzegorz XVI pobłądził potępiając powstanie listopadowe i słusznie później wycofał się z tego potępienia.

    74. Starotestamentowe prawo nakazujące kamieniowanie złych synów było złym i barbarzyńskim prawem.

    75. Starotestamentowa zasada „Oko za oko, ząb za ząb” była barbarzyńska i Pan Jezus ją zniósł.

    76. Św. Jan Bosco potępiał cielesne karcenie dzieci.

    77. Nauczanie św. Pawła Apostoła o posłuszeństwie niewolników jest typowym przykładem doktryny uwarunkowanej kulturowo i historycznie.

    78. Nauczanie św. Pawła Apostoła o zakazie przemawiania niewiast na kościelnych zgromadzeniach nie ma charakteru uniwersalnego.

    79. Nauczanie św. Pawła Apostoła nakazujące nakrywanie włosów przez niewiasty nie miało charakteru uniwersalnego.

    80. Tylko nieomylnemu nauczaniu Kościoła katolicy są zobowiązani okazywać posłuszeństwo.

    81. Papież Pius XII poparł teorię ewolucji.

    82. Zbrojny opór wobec niesprawiedliwej władzy jest zasadniczo słusznym działaniem.

    83. Prawa zakazujące cudzołóstwa przyczyniałyby się do rozbijania rodzin.

    84. Prawa zakazujące cudzołóstwa i homoseksualizmu były typowe dla społeczeństw protestanckich bądź muzułmańskich.

    85. Twierdzenie, iż dobra spowiedź winna zakładać wolę utraty raczej wszystkiego aniżeli powrotu do tego czy innego grzechu ciężkiego jest rygorystyczną przesadą.

    86. Niszczenie bożków przez świętych może być tłumaczone tylko na zasadzie kulturowych uwarunkowań.

    87. Prawdziwe czarownice i czary nie istniały naprawdę.

    88. Delegalizacja tych czy innych złych czynów niczego nie da i sprawi tylko, że wycofają się one do podziemia.

    89. Nagość w Kaplicy Sykstyńskiej jest dowodem na to, iż nagość w sztuce oraz kulturze nie powinna zasadniczo rzecz biorąc wzbudzać krytyki i podejrzeń.

    90. Nauczana przez Sobór Watykański II ograniczenia prawa do wolności religijnej mieszczą się liberalnym pojmowaniu tego prawa.

    91. Niewolnictwo jest instytucją zawsze i wszędzie złą.

    92. Grzechy cielesne są najmniej poważnymi grzechami.

    93. Biblia nie została podyktowana przez Ducha Świętego.

    94. Słowa Pana Jezusa o tym, by „oddawać co Boskie Bogu, a co cesarskie cesarzowi” oznaczają, iż rozdział religii od życia państwowego jest czymś słusznym.

    95. Państwo powinno być neutralne światopoglądowo.

    96. Prawo zakazujące cudzołóstwa byłoby prawem narzucającym swym obywatelom przestrzeganie określonych zasad religijnych.

    97. Jezus mówiąc o „nadstawianiu drugiego policzka” jednoznacznie wyraził w ten sposób, iż sprzeciwia się wszelkiej przemocy.

    98. Jezus spotykając i jedząc z grzesznikami oraz celnikami wyraźnie dał do zrozumienia, iż nigdy nie powinniśmy unikać ludzi, których styl życia uznajemy za zły.

    99. Aktorzy nie ponoszą żadnej moralnej odpowiedzialności za charakter ról, którym dane jest im odgrywać.

    100. To, że w katolickiej teologii moralnej akceptuje się takie rzeczy jak udział w wojnie sprawiedliwej, zabicie w obronie własnej czy też kradzież w sytuacji konieczności, jest dowodem na to, iż nauczanie katolickie nie popiera przekonania o absolutnych zasadach moralnych.

    101. Zakaz tatuowania się z pewnością należał do tej kategorii starotestamentowych przykazań, które już nie obowiązują chrześcijan.

    102. Tylko wojny ściśle obronne są moralnie dozwolone.

    103. Czyny homoseksualne nigdy nie były w Polsce prawnie zakazane (w odróżnieniu od innych wielu krajów).

    104. Fakt, iż ktoś pozostaje w bliskiej okazji do grzechu nie czyni go osobą winną grzechu do którego dana sytuacja stanowi bliską okazję.

    105. Nie ma większego sensu mówić o bliskich okazjach do grzechu, które byłyby takimi w sensie bardziej obiektywnym i powszechnym. To, co jest, a co nie jest bliską okazją do grzechu jest kwestią bardziej subiektywną i zależną od indywidualnych skłonności oraz okoliczności, w których znajduje się dana osoba.

    106. Jezus mówiąc o tym, iż „to szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” chciał przez to wyrazić, iż nie ma żadnych absolutnych przykazań moralnych.

    107. Karanie złoczyńców jest nie do pogodzenia z miłością jaką powinniśmy okazywać swym bliźnim.

    108. Zaaprobowanie przez Kościół modlitw, których treścią jest prośba do Boga o zbawienie wszystkich ludzi stanowi jedną z podstaw uzasadnionej nadziei na to, iż piekło będzie rzeczywiście puste.

    109. Wszyscy ludzie są sobie równi.

    Błędy i dwuznaczności „tradsów”

    110. Zachęty do nawet dobrowolnej abstynencji od napojów alkoholowych są niekatolickie i mają charakter protestancki.

    111. Moralny obowiązek uznawania nad sobą władz cywilnych dotyczy tylko władzy o charakterze katolickim.

    112. Demokracja jest albo złym w swej naturze ustrojem albo przynajmniej na tyle niebezpiecznym, iż nie powinna być ona przedstawiana w pozytywny sposób jako jeden z uprawnionych sposób sprawowania władzy.


    113. Wizja Boga, którego wyznają współcześni żydzi i muzułmanie nie może być nazwana częściowo błędnym obrazem prawdziwego Boga, ale jest to na tyle błędna i fałszywa wizja bóstwa, iż nie można w jej wypadku mówić o wyznawaniu w jakiejkolwiek mierze prawdziwego Boga.


    114. Kanoniczne przestępstwo herezji/i lub schizmy powinno być utożsamiane z przestępstwem apostazji.


    115. Komunia święta udzielana na dłoń jest ze swej natury zawsze zła i świętokradcza.


    116. Jedynym zwyczajnym sposobem przyjmowania Komunii świętej powinna być postawa klęcząca i do ust.


    117. Noszenie spodni przez kobiety jest – w zwyczajnym porządku rzeczy – działaniem złym i naruszającym nauczanie Pisma świętego.

    118. Tylko brak intelektualnej i rozumowej wiedzy o istnieniu Kościoła katolickiego jest przyczyną niepokonanej wiedzy co do prawdziwej religii.

    119. Jeśli jacyś niechrześcijanie i niekatolicy będą zbawieni to prawdopodobnie będą to nieliczne wypadki.

    120. Kościół w swych powszechnie obowiązujących aktach dyscyplinarnych może nakazywać popełnianie grzechu lub do takiegoż grzechu zachęcać.

    121. Tradycyjna teologia katolicka opowiadała się za legalnością prostytucji.

    122. Nie ma moralnego obowiązku płacenia zbyt wysokich, a przez to niesprawiedliwych podatków.

    123. Nie powinno się przyjmować szczepionek wyprodukowanych na bazie linii komórkowych pochodzących z abortowanych płodów.

    124. Tańce sakralne we wszelkich swych postaciach są niestosowne dla katolickiej liturgii.

    125. „Naturalne planowanie rodziny” może być na płaszczyźnie moralnej co najwyżej tolerowaną postawą.

    126. Normy kulturowe krajów tradycyjnie katolickich są miarodajnym wyznacznikiem tego, jak powinno wyglądać coś co można nazwać „katolicką normalnością”.

    127. „Posoborowe” kanonizacje są bardzo wątpliwe ze względu na poważne braki ich procedury.

    128. Potępienie przez Piusa XI monarchistycznego i konserwatywnego ruchu „Action Française ” był aktem niesprawiedliwości, który został słusznie cofnięty przez papieża Piusa XII.

    129. Modlitwa różańcowa odmawiana nawet bez rozważań, które winny jej towarzyszyć jest jednym z właściwych sposobów jej praktykowania.

    130. Arcybiskup Marcel Lefebvre będąc nieposłusznym papieżom Pawłowi VI i Janowi Pawłowi II naśladował w ten sposób przykład życia, jaki dał swego czasu św. Atanazy Wielki.

  2. 60 błędów i poważnych dwuznaczności “posoborowców” oraz “tradsów”

    Możliwość komentowania 60 błędów i poważnych dwuznaczności “posoborowców” oraz “tradsów” została wyłączona

    Nie trzeba wiele rozwodzić się nad faktem, iż społeczność katolicka przeżywa aktualnie wielki kryzys mający charakter również doktrynalny. Wiele błędnych lub poważnie dwuznacznych opinii w tej sferze krąży dziś pośród nawet i bardziej pobożnych katolików. W związku z tym postanowiłem zebrać w tymże poniższym wykazie często słyszane opinie, które choć mogą czasami wyglądać nawet na prawowierne, jednak w rzeczywistości są sprzeczne z tradycyjnym nauczaniem katolickim albo też w najlepszym wypadku są poważnie dwuznaczne. Chodzi w tym tekście o bardziej szczegółową identyfikację tych błędnych stwierdzeń przez co czytelnik może mieć większą łatwość, by w przyszłości rozpoznawać tego rodzaju opinie, jako nie zgadzające się z katolicką prawowiernością. Tenże wykaz częstych błędów lub dwuznaczności tyczy się tak katolików “posoborowych” (których pozwoliłem sobie na potrzeby tego tekstu nazwać “posoborowcami”), jak i tych “tradycjonalistycznych” (zwanych czasami potocznie “tradsami”). Katalog nie jest zamknięty ani też wyłączny (w tym sensie, że czasami dany “trads” może też wyznawać błąd wykazany tu jako typowy dla “posoborowców” i na odwrót).

    Mirosław Salwowski

    ***

    A więc częste błędy lub dwuznaczności “posoborowych” katolików to następującego rodzaju twierdzenia:
    1. Pismo święte jest nieomylne jedynie wtedy, gdy wypowiada się na tematy wiary i moralności.
    2. Pismo święte zasadniczo rzecz biorąc nie powinno być interpretowane dosłownie.
    3. Wiele fragmentów Pisma świętego bardziej wyraża ducha epoki i kultury czasów, w których było ono spisywane, aniżeli jest wyrazem Bożej woli i Bożego myślenia. Przykładami tak uwarunkowanych części Pisma świętego są np. pochwała cielesnego karcenia dzieci, zakaz nauczania przez niewiasty w kościołach czy też nakaz noszenia przez niewiasty w czasie modlitwy zasłony na głowie.
    4. Nie ma jakichkolwiek problemów pomiędzy nauczaniem katolickim, a teorią ewolucji.
    5. Adam i Ewa jako pierwsza para rodziców to tylko symbol, w rzeczywistości ludzkość pochodzi od większej liczby ludzi.
    6. Biblijny opis stworzenia z całą pewnością nie jest historyczną i dosłowną relacją. To w całości legendy i mity, które mają wyrażać głębsze prawdy.
    7. Kara śmierci jest z natury swej moralnie zła, a jeśli w ogóle można ją było uznawać za moralnie dozwoloną w pewnych okolicznościach to tylko na zasadzie “zła koniecznego” lub “mniejszego zła”.
    8. Nawet te z zabiegów, które w sensie fizycznym polegają na na bezpośrednim zadawaniu śmierci nienarodzonemu dziecięciu nie są aborcją jeśli są one czynione w intencji ratowania życia matki. Wówczas to mamy do czynienia nie z bezpośrednim morderstwem niewinnego, ale realizacją zasady podwójnego skutku.
    9. Nawet dokonywane z umiarem cielesne karcenie dzieci jest złe, gdyż taka jest powszechna opinia współczesnych psychologów i pediatrów.
    10. Kłamstwo jest moralnie dozwolone dla odpowiednio ważnych celów, np. ratowania siebie i innych przed śmiercią.
    11. Cnota skromności i wstydliwości w sposobie ubierania sie jest całkowicie uzależniona od takich czynników jak panująca w danym rejonie kultura i pogoda. Nie można mówić o żadnych obiektywnych i uniwersalnych zasadach w tej sferze i należy zdać się tu na indywidualną wrażliwość, wyczucie oraz intuicję.
    12. Można, a nawet należy mieć nadzieję na to, iż wszyscy ludzie będą zbawieni.
    13. Jeśli ktokolwiek będzie wiecznie potępiony to tylko najwięksi zbrodniarze w rodzaju Hitlera, Stalina czy Mao.
    14. Ogień piekielny jest tylko i wyłącznie metaforą cierpienia o charakterze czysto duchowym oraz psychologicznym i z całą pewnością nie oznacza męki odczuwalnej w sposób zmysłowy i cielesny.
    15. Jeśli ktokolwiek trafi do piekła to tylko i wyłącznie na zasadzie wolnego wyboru, a to co w tym punkcie nazywamy wyrokiem Bożej sprawiedliwości będzie jedynie i niczym więcej jak akceptacją ze strony Chrystusa wolnej decyzji człowieka.
    16. Możemy, a nawet powinniśmy mieć pewność, iż dzieci zmarłe bez chrztu trafiają do Nieba.
    17. Jeśli ktoś umiera w skutek zadanej sobie samemu śmierci to z samego tego faktu należy założyć, iż nie był on w pełni świadomy tego co czyni, a wolność podejmowania przez niego decyzji była poważnie ograniczona. Dlatego też nie należy czynić żadnych problemów z udzielaniem takim osobom kościelnych pogrzebów.
    18. Jeśli ktoś przystępuje do spowiedzi to należy założyć, iż czyni to będąc motywowanym prawdziwą skruchą.
    19. Należy udzielać rozgrzeszenia osobie spowiadającej się polegając tylko na jej ustnych zapewnieniach o posiadaniu prawdziwej skruchy.
    20. Pocałunki i dotknięcia dokonywane w ramach relacji pozamałżeńskich, przy których odczuwa się seksualne podniecenie nie są grzechem, jeśli czynione są w celu okazania sobie uczuć miłości i przywiązania. W takich wypadkach podniecenie seksualne przy tym występujące należy traktować jako mimowolny efekt uboczny zasadniczo dobrego działania.
    21. To, że nie należy w niesprawiedliwy i pozbawiony szacunku sposób traktować osoby homoseksualne oznacza, że między innymi, że władze cywilne nie mają moralnego prawa karać i zakazywać prywatnych czynów o charakterze homoseksualnym.
    22. Można i należy dawać parom homoseksualnym status związków honorowanych przez państwo byle tylko nie nazywać takich związków mianem “małżeństwa” oraz/albo nie dawać im przywileju adopcji dzieci.
    23. Małżonkowie mogą dokonywać pomiędzy sobą wszelkich chcianych przez siebie aktów i czynności seksualnych o ile tylko ich kulminacją będzie złożenie nasienie w naturalny sposób.
    24. Mąż nie ma żadnego prymatu władzy i kierownictwa nad żoną. Żona nie ma obowiązku posłuszeństwa i podporządkowania się mężowi.
    25. Największym przykazaniem jest miłość bliźniego i jeśli tylko coś czyni w szczerym przekonaniu o tym, że realizujemy owe przykazanie jest to tym samym moralnie dozwolone. Nie ma żadnych absolutnych i nie znających żadnego wyjątku norm moralnych.
    26. Skoro Kościół jest “szpitalem dla grzeszników” to należy unikać wytwarzania w nim takiej atmosfery w której ktokolwiek czułby się dyskryminowany.
    27. Dziewictwo i małżeństwo są równie doskonałymi sobie stanami życia.
    28. Nawet ateiści będą zbawieni choćby i wytrwali w swym ateizmie do końca swego życia o tyle tylko w swej ziemskiej egzystencji kierowali się oni miłością bliźniego, spełniali wiele dobrych uczynków oraz innych aktów cnoty.
    29. Jest rzeczą pewną, iż w czyśćcu nie ma żadnych odczuwalnych zmysłowo mąk. Pojęcie “ognia czyśćcowego” stanowi tylko metaforę cierpienia o charakterze wyłącznie duchowym i psychologicznym.
    30. Jedynym rodzajem czegoś co zwie się “Bożą karą” jest “samo-karaniem” się ludzi czyniących zło, a więc doświadczenie przecz nich naturalnych efektów popełnionego przez nich zła.

    31. Wszyscy ludzie są Bożymi dziećmi.

    32. Cudzołóstwo nie powinno być zakazywane i karane przez władze cywilne.

    33. Nie należy bać się Boga.

    34. Choroby nie są nigdy i w żadnym przypadku Bożą karą za grzechy.

    35. Do tej pory papieże tylko dwa razy skorzystali ze swego daru nieomylności.

    36. Jeśli chodzi o osoby homoseksualne to jedynie czyny o charakterze homoseksualnych przez nich popełniane są grzechem.

    37. Skoro Jezus w Nowym Testamencie przyniósł pełnię Bożego Objawienia i ukazał w pełni Boży charakter to różne bardziej “nieprzyjemne” aspekty Starego Testamentu można ignorować i traktować tak jakby w rzeczywistości nie wyrażały Bożej woli.

    38. Jest wręcz bluźnierstwem powiedzieć, że Jezus popierał stosowanie przemocy bądź nawet zabijanie złoczyńców.

    39. Nie należy w żaden sposób podkreślać i wyszczególniać grzeszności czynów homoseksualnych.

    40. Skoro w stanie pierwotnej niewinności Adam i Ewa byli nadzy, to nie powinno się postrzegać nawet publicznej nagości bądź pół-nagości jako czegoś obiektywnie nieprzyzwoitego.

    41. Żydzi (w sensie wyznawcy współczesnego judaizmu) są nadal narodem wybranym.

    42. Bóg udziela wybaczenia w sposób bezwarunkowy.

    43. Poniesienie męczeńskiej śmierci w obronie wiary lub innej z cnót chrześcijańskich jest piękne oraz chwalebne, ale nie powinno być traktowane jako obowiązek chrześcijanina.

    44. Osoba, która jest seksualnie napastowana nie ma moralnego obowiązku bronienia się przed takową napaścią, nawet jeśli ta osoba jest fizycznie zdolna do stawiania takiego oporu i istnieje realna możliwość, iż w wyniku takiego oporu napastnik odstąpi od swych niegodziwych zamierzeń.

    45. Z samej zasady należy zrezygnować z prawnego karania kobiet, które dopuściły się aborcji.

    46. Z samej zasady należy przyjmować, iż ci wszyscy którzy pod groźbą śmierci lub tortur dopuścili się aktów apostazji i/lub bałwochwalstwa nie zaciągnęli w ten sposób na swe sumienia winy grzechu ciężkiego.

    47. Jest dozwolone popełnianie aktów onanizmu wówczas, gdy jest to czynione w celu leczenia bezpłodności.

    48. Nigdy i w żaden sposób nie można twierdzić, iż Bóg nienawidzi zatwardziałych złoczyńców.

    49. Sztuczne ubezpładnianie aktów małżeńskich jest moralnie dozwolone wówczas, gdy jeden z małżonków jest chory wenerycznie. Wówczas to sztuczne ubezpłodnienie aktu małżeńskiego jest tylko efektem ubocznym, a nie bezpośrednio zamierzonym działaniem.

    50. Piekło nie jest miejscem, ale tylko i wyłącznie stanem duchowym, w którym znajdują się osoby wiecznie potępione.

    ***

    Z kolei częstymi błędami lub poważnymi dwuznacznościami powielanymi przez tradycjonalistycznych katolików (tzw. “tradsów”) są następujące twierdzenia:


    51. Zachęty do nawet dobrowolnej abstynencji od napojów alkoholowych są niekatolickie i mają charakter protestancki.
    52. Moralny obowiązek uznawania nad sobą władz cywilnych dotyczy tylko władzy o charakterze katolickim.
    53. Demokracja jest ze swej natury złym i bezbożnym sposobem sprawowania władzy.
    54. Wizja Boga, którego wyznają współcześni żydzi i muzułmanie nie może być nazwana częściowo błędnym obrazem prawdziwego Boga, ale jest to na tyle błędna i fałszywa wizja bóstwa, iż nie można w jej wypadku mówić o wyznawaniu w jakiejkolwiek mierze prawdziwego Boga.
    55. Kanoniczne przestępstwo herezji/i lub schizmy powinno być utożsamiane z przestępstwem apostazji.
    56. Komunia święta udzielana na dłoń jest ze swej natury zawsze zła i świętokradcza.
    57. Jedynym zwyczajnym sposobem przyjmowania Komunii świętej powinna być postawa klęcząca i do ust.
    58. Noszenie spodni przez kobiety jest – w zwyczajnym porządku rzeczy – działaniem złym i naruszającym nauczanie Pisma świętego.
    59. Tylko brak intelektualnej i rozumowej wiedzy o istnieniu Kościoła katolickiego jest przyczyną niepokonanej wiedzy co do prawdziwej religii.
    60. Kościół w swych powszechnie obowiązujących aktach dyscyplinarnych może nakazywać popełnianie grzechu lub do takiegoż grzechu zachęcać.

  3. Błędy doktrynalne i herezje zawarte w pismach oraz objawieniach Alana Amesa

    Leave a Comment

    Od kilku lat wśród polskich katolików dużą popularnością cieszą się publikacje pochodzącego z Australii mistyka i wizjonera, Carvera Alana Amesa. W publikacjach tych pan Ames relacjonuje wizje oraz objawienia, jakie miał otrzymywać od Boga Ojca, Pana Jezusa, Matki Bożej i Świętych Pańskich, a także zamieszcza swoje bardziej osobiste przemyślenia i komentarze na tematy związane z religią oraz moralnością. Chociaż zdecydowana większość treści przekazywanych przez Carvera Amesa jest jak najbardziej ortodoksyjnie katolicka i budująca, należy jednak zwrócić uwagę, iż znajdują się w nich też elementy, które w świetle nauczania Pisma świętego, Ojców i Magisterium Kościoła są poważnie dwuznaczne, a czasami jawnie błędne, by nie powiedzieć że heretyckie. Poniżej przedstawię kilka przykładów takich właśnie treści, które Carver Alan Ames przekazuje albo jako swoje refleksje, albo też co gorsza przypisuje je Bogu Ojcu i Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi.

     

    Bóg nie zsyła klęsk żywiołowych?

    Tak więc, przykładowo p. Ames wypowiada następujące słowa:

    To prawda, że nie żyjemy tak, jak chciałby tego Bóg, ale to nie oznacza, że zsyła On na nas klęski żywiołowe (…) Niektórzy spośród nas próbują przekonywać, że nieszczęścia są “znakami”, po to, by wystraszyć innych i skłonić  ich do nawrócenia się. Wierny, który został zmuszony do przyjęcia religii, nie jest prawdziwym wiernym, gdyż kiedy minie strach, wkrótce skończy się też wiara. Do nawrócenia należy nakłaniać ludzi miłością“[1].

    Człowiek ten sugeruje więc, iż Bóg w żadnym wypadku nie zsyła na ludzkość klęsk żywiołowych, a także dyskredytuje rolę strachu w procesie nawrócenia człowieka. Jednak wbrew temu, papież św. Pius V w bulli „Cum primum” wspominając o takich grzechach jak sodomia, bluźnierstwo, zaniedbywanie Bożego kultu oraz synomia nauczał:

     Za przewiny te Bóg sprawiedliwie karze ludy i narody zsyłając na nie kataklizmy, wojny, głód i zarazę” [2].

    Podobnie, uczył np. św. Bazyli Wielki, który pisał:

    Dlatego choroby spadają na miasta i ludy, przychodzą posuchy powietrza i nieurodzajność ziemi, a także gorsze doświadczenia w życiu każdego, które przerywają wzrost zła. W ten sposób nieszczęścia te pochodzą od Boga, aby powstrzymać powstanie prawdziwego zła. Należy uważać, że cierpienia ciała i zewnętrzne trudy są dla powstrzymania grzechu. Bóg zatem usuwa zło. Zło więc nie pochodzi od Boga.

    Także lekarz usuwa chorobę, a nie wprowadza jej do ciała. Zniszczenia miast, trzęsienia ziemi i powodzie, klęski wojsk, rozbicia okrętów i wszelkie katastrofy dotykające ludzi, jakie pochodzą z ziemi, morza, z powietrza albo od ognia, czy z jakiejkolwiek innej przyczyny, zdarzają się po to, by opamiętali się ci, co pozostali przy życiu. Powszechną złość Bóg karci powszechnymi biczami [3].

    Powyższe nauczanie katolickie ma niezwykle silne umocowanie tak w Starym jak i Nowym Testamencie, gdzie pełno jest fragmentów o tym, iż Bóg posługuje się klęskami żywiołowymi w celu ukarania grzesznych ludzi. Stwórca wszak zesłał na Egipt dziesięć plag, gdy jego władca nie chciał wypuścić z niewoli Hebrajczyków (Wj 10); za pośrednictwem Eliasza sprowadza na Izrael pod rządami popierającego bałwochwalstwo Achaba trwającą trzy i pół roku suszę (1 Krl 17, 1), zaś w ostatniej księdze Nowego Testamentu, czyli Apokalipsie św. Jana zapowiada “siedem czasz gniewu Bożego” wśród których będą m.in. wielki upał (Ap 16, 8-9), potężne trzęsienie ziemi (Ap 16, 18), wyschnięcie rzeki Eufrat (Ap 16, 12); zamienienie się rzek i źródeł wód w krew (Ap 16, 4).  W Mądrości Syracha czytamy zaś :

     Są wichry, które stworzone zostały jako narzędzie pomsty, gniewem swym wzmocnił On ich smagania, w czasie zniszczenia wywierają swą siłę i uśmierzają gniew Tego, który je stworzył. 
     Ogień, grad, głód i śmierć – wszystko to w celu pomsty zostało stworzone.
     Kły dzikich zwierząt, skorpiony i żmije, miecz mściwy – ku zagładzie bezbożnych – radują się Jego rozkazem, gotowe są na ziemi służyć według potrzeby – i gdy przyjdzie czas, nie przekroczą polecenia (Syr 39, 28 – 31). 

     

    Jeśli zaś chodzi o stwierdzenie Alana Amesa o tym, iż nawrócenia dokonywane pod wpływem strachu przed Bożymi karami nie są prawdziwe, to w pewien sposób na tę jego obiekcję odpowiada wielki doktor Kościoła, św. Augustyn z Hipony:

    Teraz widzisz, jak sądzę, iż nie należy zważać na sam fakt istnienia przymusu, ale raczej na to przez co się jest przymuszonym: czy jest to dobro czy zło. Nie jest tak, że każdy może stać się dobrym wbrew sobie, ale strach przed tym czego człowiek nie chce cierpieć kładzie kres uporowi, który stanowił przeszkodę, i przynagla go do poszukiwania prawdy, której nie znał. To sprawia, iż człowiek odrzuca kłamstwo, które wcześniej dopuszczał, szuka prawdy, której nie znał; dochodzi do pragnienia tego, czego nie pragnął (List “Ad Vincentium”)[4].

    Prawdą jest, że nawrócenia dokonywane pod wpływem strachu często mogą okazywać się nietrwałe i połowiczne, jednak nie zmienia to faktu, iż nie można w sposób absolutny wykluczyć pozytywnej roli strachu w procesie nawracania się człowieka. Wskazuje na to powyżej św. Augustyn, ale również Pismo św. niejednokrotnie chwali postawę polegającą na “baniu się Boga” – np. Łk 1, 50; 1 P 2, 17; Koh 12, 12; Ps 34, 10; Pwt 6, 1-2.

     

    Wojna i kara śmierci zawsze złe?

    Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa z wypowiedziami Carvera Alana Amesa na temat rzekomego wielkiego zła wszelkiego zabijania ludzi – również tego, które dokonuje się względem złoczyńców na skutek orzeczonej przez władze cywilne kary śmierci lub też prowadzonej przez rząd danego kraju wojny. Tezy te w pewnych momentach pan Ames przypisuje bowiem wprost i bezpośrednio Bogu Ojcu. W mistycznym przesłaniu jakie miał on bowiem otrzymać od Boga Ojca w dniu 2 kwietnia 1995 roku czytamy co następuje:

    “Istnieje wiele sposobów zabijania oraz wiele wymówek, niemniej, niezależnie od metod czy powodów, zabijanie jest złe, pozostaje grzechem. Jeśli zabijacie w imię sprawiedliwości lub słusznej sprawy, wciąż jest to grzechem. Jeśli zabijacie w odwecie lub dla swojego kraju, jest to grzechem. Zabijanie jest grzechem, chyba że jest dziełem przypadku, w wyniku splotu nieszczęśliwych okoliczności.

    Odbieranie życia, bez względu na motywy, silnie obraża Mnie, waszego Boga, i zostawia śmiertelną bliznę na waszej duszy.

    Ci, którzy zgadzają się na zabijanie, choćby za pośrednictwem reprezentującego ich rządu, który zdecydował o wojnie, czy w imię sprawiedliwości, także noszą blizny. (…) Ci, którzy zabijają, by powstrzymać innych przed zabijaniem, stają się tacy sami jak ci, którym się sprzeciwili, gdyż popełniają ten sam grzech. Zabijanie zawsze jest złe, zawsze obraża Mnie, waszego Boga i oddala was ode Mnie” [5].

    Twierdzenie, iż wszelkie zabijanie jest złe przewija się zresztą często w wypowiedziach i pismach pana Carvera Alana Amesa:

    “Zabijanie w ramach zemsty jest złe. Wojna jest złem. W momencie kiedy zaczynamy szukać zemsty, w chwili gdy postanawiamy zabić wroga – nawet w czasie wojny – nie różnimy się niczym od samych terrorystów. Jeśli zabijamy ludzi – jakichkolwiek ludzi – także jesteśmy mordercami. Nie ma wyjątków. Boże przykazanie głoszące, by nie zabijać, nie mówi o odstępstwach. Nie mówi: “Nie zabijaj, o ile nie ma wojny”. Mówi: “Nie zabijaj!”[6].

    “Powinniśmy pozbyć się broni. Jezus nie miał ani strzelby ani noża. Pozbądźcie się broni, która niesie śmierć”[7].

    “Są tacy, którzy jako uzasadnienie wojny przytaczają słowa św. Tomasza z Akwinu i św. Augustyna. Kiedy Żydzi zadali Panu Jezusowi pytanie o rozwód, powołali się na słowa, które wypowiedział Mojżesz na usprawiedliwienie rozwodu. Tymczasem Jezus  odrzekł im (Ewangelia wg św. Marka 10, 5): “Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie”. Czy to samo mógłby dziś odpowiedzieć Pan tym, którzy usiłują usprawiedliwiać wojnę, powołując się na słowa św. Tomasza z Akwinu i św. Augustyna?”[8].

     

    Takie wypowiedzi są jednak sprzeczne tak z Pismem świętym, jak i wielowiekowym nauczaniem Magisterium Kościoła.

    Katechizm Soboru Trydenckiego tak naucza na temat etycznej słuszności stosowania zabijania złoczyńców w niektórych wypadkach:

    (Bóg) rozkazuje, aby sądy wszystkie sprawiedliwie i według praw były odprawowane(…)upomina Pan Bóg, aby sędziowie winnym nie folgowali, a niewinnych nie potępiali (…) Ma też Urząd moc prawną do zabijania i karania złych ludzi na gardle: i nie idzie zatem, żeby mieli takowi, którzy są na urzędzie, przeciwko temu przykazaniu grzeszyć, ale owszem są woli bożej posłuszni. Bo Pan Bóg dla tego zakazał zabijania, aby każdy bezpiecznym był zdrowia swego. Przeto urząd, gdy karze gwałtowników, czyni dla pokoju pospolitego, jako Dawid święty o sobie mówi: „O zarannym czasie – to jest bez odwłoki – zabijałem wszystkich grzesznych ludzi, abym wygładził wszystkich złych ludzi z miasta”. Także i ci nie grzeszą, którzy wojnę wiodą, i nieprzyjaciół swoich zabijają, nie z okrucieństwa albo chciwości jakiej, ale dla sprawiedliwości i pokoju pospolitego. Są też przykłady w Piśmie świętym, gdzie sam Pan Bóg rozkazał zabijać ludzi i przeto synowie Lewiego nie zgrzeszyli nie, iż jednego dnia tak wiele tysięcy zabili i owszem Mojżesz im powiedział: Poświęciliście dziś ręce wasze Panu Bogu[9].

    Katechizm Kościoła Katolickiego (z 1992 roku) mówi zaś:

    2308: …  rządom nie można odmawiać prawa do koniecznej obrony, byle wyczerpały wpierw wszystkie środki pokojowych rokowań

    2265: Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osobyObrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności.

    2267: Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem.

     

    Powyższe, tradycyjnie katolickie nauczanie, ma swe silne podstawy w Piśmie świętym.

    W Starym Testamencie czytamy wszak np. o błogosławionych przez Boga wojnach Izraela z Kananejczykami (Joz 10), odpieraniu niesprawiedliwej agresji za pomocą siły zbrojnej (Rdz 14; 1 Sm 23, 1-2) czy też zbrojnym powstaniu przeciw bałwochwalczej tyranii (księgi Machabejskie) [2].Czytamy tam również wszak o Bożych rozkazach uśmiercania między innymi: morderców (Rdz 9, 6; Wj 21, 12), bałwochwalców (Wj 22, 20), bluźnierców (Kpł 24, 15-16), okultystów (Wj 22, 18), fałszywych proroków (Pwt. Prawa 18, 20), homoseksualistów, zoofilów (Kpł 20, 15-16), cudzołożników (Kpł 20, 10), gwałcicieli (Pwt. Prawa (22, 25), kazirodców (Kpł 20, 11), porywaczy (Wj 21, 16).

    Św. Eliasz, wielki starotestamentowy prorok, jednego dnia zabił 450 fałszywych proroków bożka Baala (1 Krl 18, 40) i bynajmniej nie czytamy w żadnym fragmencie Pisma świętego, iż zostało mu to przez Boga poczytane jako grzech, wada, błąd czy jakaś niedoskonałość. Przeciwnie, św. Eliasz jest prorokiem, który obok Henocha został zachowany od śmierci doczesnej i przeniesiony do rajskiego ogrodu Eden, a podczas ziemskiego życia naszego Pana Jezusa Chrystusa wraz z Mojżeszem został uhonorowany obecnością przy objawieniu się chwały Mesjasza na górze Przemienienia Pańskiego.

    Wskazywany w pismach pana Amesa rzekomy brak rozróżniania przez Boga na uprawnione pod pewnymi warunkami zabijanie złoczyńców i zawsze zakazane zabijanie niewinnych choćby więc z powyższych względów jest nie do obronienia. Poza tym chociaż Piąte Przykazanie owszem mówi „Nie zabijaj” (Wj 20, 13) to równie dobrze można by powiedzieć, że przykazanie to nie rozróżnia jednak także pomiędzy ludźmi a zwierzętami – czy zatem należy twierdzić, że w takim razie wszelkie zabijanie zwierząt też jest złe? Przykazania Dekalogu mają formę skrótową i nie omawiają wielu spraw, które są jednak poruszane w innych częściach Pisma świętego. Przykładowo, przykazanie „Nie cudzołóż” nie mówi nic o grzeszności relacji homoseksualnych, ale w innych fragmentach Biblii jest o tym mowa. Podobnie, choć przykazanie „Nie zabijaj” nie precyzuje, czy jego treść tyczy się wszystkich ludzi we wszystkich okolicznościach to w innych ustępach Biblii wskazane zostało rozróżnienie na osoby niewinne, których w sposób zamierzony nie wolno zabijać nigdy i nigdzie oraz na złoczyńców, których w pewnych okolicznościach można zabijać. W Piśmie świętym czytamy, że Bóg nienawidzi i brzydzi się „rękoma, które przelały krew niewinnych” (Prz 6, 16-19), a jedno z praw danych Mojżeszowi mówiło: „nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego” (Wj 23, 7)To zatem niewinni i sprawiedliwy mają być w absolutny sposób chronieni przez Piąte Przykazanie, a nie złoczyńcy oraz przestępcy. 

    Nie jest też prawdą – jak sugeruje to Alan Ames, iż Bóg podobnie jak w przypadku zgody na rozwody w prawodawstwie Starego Przymierza, tylko tolerował prowadzenie wojen i wymierzanie kary śmierci. Było wprost przeciwnie, Stwórca nieraz wprost nakazywał wykonywanie kary śmierci i prowadzenie wojen, a nie tylko na to zezwalał.

    Bóg za pośrednictwem jednego ze swych proroków nawet karcił za niedokładne wykonanie rozkazu wybicia Amelekitów (1 Sm 15). Mojżesz w imieniu Pana Boga wzywał mężów z pokolenia Lewiego przeciw bałwochwalcom, którzy kłaniali się złotemu cielcowi i nakazuje im poodbierać życie (zabito ich przeszło 20 000), po czym chwali ich i obiecuje Boże błogosławieństwo (Wj 32: 27-29). Boży prorok Jeremiasz podał miecz Judzie (przywódcy zbrojnie walczących Machabeuszy) mówiąc przy tym: „Weź święty miecz, dar od Boga, z jego pomocą pokonasz przeciwników” (2 Mch 15, 16).

    Bóg popierał też prowadzone przez Żydów wojny z poganami poprzez czynione przez siebie cudowne zdarzenia (zawalenie murów Jerycha, wstrzymanie słońca w bitwie prowadzonej przez Jozuego).

    Widzimy więc, że w przypadku uśmiercania złoczyńców mamy do czynienia z czymś znacznie silniejszym niż tylko Boża tolerancja dla złych zwyczajów Żydów. Prowadzenie wojen, wymierzenie kary śmierci nie dadzą zakwalifikować się jako niechętne, bierne i negatywne przyzwolenie ze strony Boga. Stwórca te wszystkie rzeczy nakazywał, popierał i błogosławił. Bóg zaś nie może nakazywać, popierać i błogosławić czegoś, co jest samo w sobie złe. Gdyby więc kara śmierci czy wojna były same w sobie złe, to Bóg nie mógłby ze swej natury ich nakazywać lub pochwalać. Jak bowiem mówi Pismo święte: „Nikomu  nie przykazał On być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć” (Syr 15, 19-20).  Pius XII wykładał tę prawdę w następujący sposób:

    Przede wszystkim trzeba jasno stwierdzić, żadna ludzka władza(…)nie może wydać pozytywnego upoważnienia do nauczania lub czynienia tego, co byłoby wbrew religijnej prawdzie lub dobru moralnemu. Nawet Bóg nie mógłby dać takiego pozytywnego przykazania lub upoważnienia, gdyż stałoby to w sprzeczności z Jego absolutną prawdą i świętością[10].

     

    Wbrew pozorom, również Nowy Testament nie przyniósł jakiejś radykalnej zmiany w podejściu do moralnej prawowitości zabijania złoczyńców w pewnych sytuacjach. W Ewangelii św. Łukasza (22, 35 – 38) Pan Jezus mówi swym uczniom, by kupili miecze. Niektórzy co prawda rozumieją te słowa, jako pewien symbol, jednak w innym fragmencie Biblii widzimy, że św. Piotr Apostoł miał przy sobie miecz (Mt 26, 52), co w pewien sposób osłabia czysto symboliczną egzegezę Chrystusowego nakazu zaopatrzenia się w miecze. Rozsądniej jest więc przyjąć, iż nie chodziło tu tylko o jakiś symbol, ale Pan Jezus nakazał swym uczniom zaopatrzyć się w dosłowne miecze po to by mogli bronić się w sytuacji fizycznego zagrożenia ich życia i zdrowia.

    W Liście do Hebrajczyków czytamy następującą pochwałę starotestamentowych wojowników: I co jeszcze mam powiedzieć? Nie wystarczyłoby mi bowiem czasu na opowiadanie o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie, Samuelu i o prorokach, którzy przez wiarę pokonali królestwa, dokonali czynów sprawiedliwych, otrzymali obietnicę, zamknęli paszcze lwom, przygasili żar ognia, uniknęli ostrza miecza i wyleczyli się z niemocy, stali się bohaterami w wojnie i do ucieczki zmusili nieprzyjacielskie szyki (Hbr 11: 32-34). I w tym wypadku najbardziej zdroworozsądkową wykładnią jest to, iż udział w wojnie nie zawsze jest złem, skoro autor przywołanego listu z natchnienia Bożego chwali ludzi właśnie za udział w wojnach.

    W Ewangelii św. Łukasza spisane zostało, iż św. Jan Chrzciciel przychodzącym do niego o poradę żołnierzom mówi, by nikogo nie uciskali i poprzestali na swym żołdzie niczego od nikogo nie wymuszając (Łk 3, 14). Jednak św. Jan Chrzciciel nie wzywa żołnierzy do porzucenia swego rzemiosła.

    Podobnie, gdy św. Piotr Apostoł spotkał się z żołnierzem Korneliuszem nie zachęcał go wcale, by ten zrezygnował ze swego zawodu (Dz 10).

    W liście do Rzymian św. Paweł Apostoł daje następujące pouczenie: „Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. .Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle” (Rz 13, 3-4). Miecz jest oczywiście narzędziem stosowania przemocy (w tym kary śmierci). Mimo to jednak w powyższym ustępie Nowego Testamentu „miecz” jest ukazany w jednoznacznie pozytywnym kontekście, jako coś co stanowi narzędzie Boga w celu utrzymywania porządku w społeczeństwie. Nauczanie św. Pawła Apostoła powtarza też św. Piotr Apostoł pisząc, iż władze cywilne „są posłane celem karania złoczyńców” (1 P 2, 13).

    W księdze Dziejów Apostolskich czytamy z kolei, iż św. Paweł Apostoł korzystał z ochrony armii rzymskiej (Dz. 23), a także w obliczu dotykających go oskarżeń stwierdził: „Jeśli zawiniłem  i popełniłem coś podpadającego pod karę śmierci, nie wzbraniam się umrzeć” (Dz 25, 11). I w tym więc miejscu św. Paweł Apostoł w pewien sposób wyraził aprobatę dla kary śmierci, zaś korzystając z ochrony militarnej przynajmniej pośrednio zaakceptował używanie przemocy w celu ochrony przed niesprawiedliwą napaścią.

     

    Partnerstwo i równość w małżeństwie?

    Następną wątpliwością doktrynalną jaką można wyczytać w pismach Carvera Alana Amesa jest następujące stwierdzenie, jakie przypisuje on Panu Jezusowi:

    Kiedy kobieta i mężczyzna  zostają połączeni węzłem małżeńskim, ten ma stanowić o partnerstwie i równości w Bożej miłości” [11].

    Powyższe słowa nie są może bezwarunkowo błędne i fałszywe, gdyż owszem w wielu kwestiach mąż i żona oczywiście są sobie równi. Nie zmienia to jednak faktu, iż nie na wszystkich płaszczyznach równość ta występuje, a ponadto w rodzinie rolę kierownika ma – z Bożego ustanowienia – pełnić mężczyzna. Jasno naucza o tym Pismo święte:

    “Żony niechaj będą poddane swym mężom, jako Panu. Albowiem mąż jest głową żony, jako Chrystus jest głową Kościoła” (Efez 5,  22-23).

    Tak samo żony niech będą poddane swoim mężom, aby nawet wtedy, gdy niektórzy z nich nie słuchają nauki, przez samo postępowanie żon zostali [dla wiary] pozyskani bez nauki” (1 P 3, 1).

    Tradycyjna, wielowiekowa wykładnia Magisterium Kościoła też nie pozostawia co do tej kwestii wątpliwości:

    “W społeczności domowej, wzmocnionej węzłem miłości, winien koniecznie zakwitnąć czynnik, nazywany przez św. Augustyna porządkiem miłości. Porządek ten obejmując tak pierwszeństwo męża przed żoną i dziećmi, jak i skora, wolna od niechęci uległość i podporządkowanie się żony” (Pius XI, “Casti connubii”) [12].

    Nie można więc mówić o absolutnej i pełnej równości w ramach małżeństwa pomiędzy mężczyzną a niewiastą. Niestety zaś w znanych mi pismach Alana Amesa (a przeczytałem dużą ich część) nie ma doprecyzowania, iż równość w małżeństwie nie może być absolutna, pełna i bezwarunkowa oraz, że to mąż jest głową i kierownikiem rodziny. To uszczegółowienie jest na tyle ważne, iż powyżej zacytowane słowa o “partnerstwie i równości” w małżeństwie, które Ames przypisuje Panu Jezusowi nabierają co najmniej bardzo dwuznacznego wymiaru.

     

    Podsumowując, pisma i objawienia Carvera Alana Amesa zawierają – wbrew zapewnieniom jego samego, a także niektórych wspierających go księży i biskupów – jawne błędy doktrynalne, herezje oraz poważne dwuznaczności. Należy o tym jasno mówić i w konsekwencji podchodzić do twierdzeń i działalności pana Amesa z pewnym wyraźnym dystansem.

     

    Przypisy:

    1. Patrz: Carver Alan Ames. “Łagodny Duch”, Kraków 2014, s. 161, 162.

    2. Cytat za: Amerykańskie Stowarzyszenie Obrony Tradycji, Rodziny i Własności – TFP, „W obronie wyższych praw. Dlaczego musimy przeciwstawić się legalizacji związków homoseksualnych?”, Kraków 2005, s. 181.

    3. Św. Bazyli Wielki, O tym, że Bóg nie jest sprawcą zła, w: Bóg i zło. Pisma Bazylego Wielkiego, Grzegorza z Nyssy i Jana Chryzostoma, Wydawnictwo M, Kraków 2004, s. 42-43.

    4. Cytat za: Abp Marcel Lefebvre, “oni Jego zdetronizowali. Od liberalizmu do apostazji. Tragedia soborowa“, Warszawa 1997, s. 44.

    5. Patrz: Carver Alan Ames. “Łagodny Duch”, Kraków 2014, s. 203.

    6. Patrz: jw., s. 201 – 202.

    7. Patrz:  jw., s. 205.

    8. Patrz: jw., s. 143.

    9.  Cytat za: „Katechizm rzymski z wyroku św. Soboru Trydenckiego ułożony, z rozkazu Piusa V, Papieża wydany, i od Klemensa XIII szczególniej zalecony. Tom I”, Warszawa 1827, ss. 96-97; 62.

    10. Cytat za: Michael Davies, „Sobór Watykański II a wolność religijna”, Warszawa 2002, s. 34.

    11. Cytat za: Carver Alan Ames, “Oczami Jezusa”, wydanie I, Kraków 2012, s. 383.

    12. Cytat za: Pius XI, „Encyklika o małżeństwie chrześcijańskim (Casti connubii)”, Londyn 1943, Wydawnictwa dokumentów nauki Kościoła, s. 26.