Purytanie pili wino i kochali seks
Tak zwany purytanizm powszechnie kojarzony jest z niechęcią do przyjemności i „radości życia”. Mianem postaw „purytańskich” nazywa się więc np. wrogość wobec picia alkoholu czy też niechęć nawet wobec małżeńskiego seksu. W niniejszym tekście pokażę, iż co jak co, ale całkowicie fałszywym stereotypem jest utożsamianie tych dwóch wymienionych powyżej postaw z purytanami i purytanizmem.
Po pierwsze bowiem: purytanie jak najbardziej aprobowali picie napojów alkoholowych, o ile było to czynione z umiarem (oczywiście nadużycia w tym względzie, czyli pijaństwo ganili i karali).
Jeden z czołowych przedstawicieli ruchu purytańskiego – Increase Mather (będący w l. 1681 – 1701 prezydentem Uniwersytetu Harvarda) za Ojcami Kościoła mówił:
„Napój sam w sobie jest dobrym stworzeniem Bożym i należy go przyjmować z wdzięcznością, ale nadużywanie napoju pochodzi od szatana; wino jest od Boga, ale pijak jest od diabła” (Cytat za: https://en.wikipedia.org/wiki/Christian_views_on_alcohol, Dostęp: 23. 03. 2024).
Jak z kolei pisze pan Maciej Kapek w dostępnym w Internecie opracowaniu pt. „Nie tylko czerstwy chleb i fasola. Religijność purytańska a kuchnia Nowej Anglii”:
„Purytanie pili także alkohol, a tawerny stanowiły ważne miejsca w ich społecznościach. Największą popularnością cieszyły się piwo i cydr. Podejście do alkoholu było bardzo podobne do purytańskiego stosunku do jedzenia. Grzechem były pijaństwo i obżarstwo, nie zaś rozsądne i umiarkowane korzystanie z tych dóbr”.
Bzdurą jest zatem pomawianie purytan o wrogość wobec picia alkoholu. Taka antyalkoholowa postawa owszem pojawiła się w ramach pewnych kręgów protestanckich i postprotestanckich, ale purytanie nie mieli z nią nic wspólnego, gdyż jej początki to XIX wiek, a więc kilka pokoleń po tym jak ostatni z purytan wymarli. Trzeba po prostu uczciwie przyznać, że purytanizm w tym konkretnym aspekcie (czyli stosunku do alkoholu) był bliski tego, co na ów temat tradycyjnie nauczał Kościół katolicki.
Po drugie: purytanie nie tylko, że nie byli niechętnie nastawieni do małżeńskiej seksualności, ale ją wręcz afirmowali. Jak deklaruje, znawca dziejów purytan i purytanizmu, emerytowany profesor historii Francis J. Bremer:
„Purytanie wierzyli, że wszystko, co stworzył Bóg, jest z natury dobre – łącznie ze stosunkiem płciowym”
„Nie byli wrogo nastawieni do seksualności. Postrzegali seks i miłość jako ważne czynniki pomagające mężczyźnie i kobiecie w stworzeniu pełnego pasji związku i jego wzmocnieniu”.
„Jedną rzeczą, która cholernie wszystkich zaskakuje, jest to, że ludziom postawiono zarzuty – zarówno w sprawach kościelnych, jak i cywilnych – o NIE uprawianie seksu ze współmałżonkiem” (Cytat za: https://nypost.com/2016/10/21/the-puritans-really-loved-having-sex/, Dostęp: 23. 03. 2024).
W tym zaś konkretnym aspekcie można powiedzieć, iż purytanie wyprzedzali nawet o kilka wieków katolicką teologię moralną, która owszem uważała seks w małżeństwie za rzecz moralnie właściwą, jednak jeszcze do 20 wieku niezbyt chętnie zatrzymywała się na przyjemnościach z nim związanych.
***
Dlaczego o tym wszystkim piszę? Czyżbym był skrytym poplecznikiem purytanizmu i dlatego zależy mi na historycznym wybielaniu purytan? Oczywiście, że odpowiedź na to pytanie musi być negatywna, a to choćby dlatego, iż odrzucam i brzydzę się jedną z podstawowych dla purytanizmu doktryn, a więc wyznawaną przezeń kalwinistyczną, „podwójną predestynację”. Owa okoliczność nie uprawnia mnie jednak do zatajania prawdy, jaką znam, a więc faktów historycznych zdecydowanie przeczących pewnym powszechnym, a nieprawdziwym wyobrażeniom na temat tego, czym ma charakteryzować się „purytanizm”. Jak wszak miał mawiać św. Tomasz More, gdyby w jakimś sporze występował po jednej stronie jego ojciec, a po drugiej sam szatan i to ten drugi miałby słuszność, rację należałoby przyznać właśnie szatanowi. Niezależnie więc od tego, ile błędów i herezji nie byłoby po stronie tej czy innej grupy wyznaniowej, w jej krytyce należy trzymać się historycznej prawdy, a nie ją zniekształcać i zakłamywać. W odniesieniu zaś do kwestii alkoholu i (małżeńskiego) seksu purytanie zostali niesprawiedliwie oczernieni oraz zniesławieni. Nie należy – w imię choćby i najświętszych celów – przykładać do tego swej ręki.
Mirosław Salwowski
Obrazek został dołączony do powyższego tekstu za następującym linkiem internetowym: https://www.bostonmagazine.com/arts-entertainment/2016/10/18/puritans-and-sex-myth/