Promotorzy i uczestnicy marszów LGBT powinni być ekskomunikowani
W Kodeksie Prawa Kanonicznego nie ma zapisów, które w bezpośredni sposób poruszałyby kwestię uczestnictwa i wspierania marszów, których celem jest udzielanie poparcia homoseksualnym grzechom oraz innego rodzaju dewiacjom. Istnieją jednak poważne przesłanki, by twierdzić, że uczestnictwo w takich wydarzeniach albo ich popieranie co najmniej bardzo przybliża katolika do zaciągnięcia kary ekskomuniki na mocy samego zaistnienia faktu. A nawet, gdyby nie można było jeszcze mówić o ekskomunice za takie zachowania to i tak władze kościelne powinny w stanowczy sposób ukarać uczestników oraz promotorów marszów wspierających idee LGBT. Poniżej spróbuję wyjaśnić powody, dla których oceniam tę sytuację właśnie w ten sposób.
Po pierwsze, ogólnie rzecz biorąc ochrzczeni katolicy, którzy uczestniczą lub promują marsze LGBT, są co najmniej podejrzani o przestępstwo herezji. A kanoniczne przestępstwo herezji mocą samego faktu ściąga na winnego karę automatycznej ekskomuniki. Kodeks Prawa Kanonicznego mówi wszak:
“Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa” (kanon 1364).
Dlaczego zaś katolicy popierający marsze LGBT są podejrzani o herezję? Ano dlatego, że intencją marszów LGBT jest kwestionowanie tego, co w oparciu o Boże Objawienie na temat grzechów sodomskich uczy zwyczajne i powszechne Magisterium Kościoła. A negowanie bądź poddawanie w wątpliwość między innymi tego rodzaju nauczania katolickiego wypełnia znamiona herezji. Herezją jest bowiem: “uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą Boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej” (vide: Kodeks Prawa Kanonicznego, kanon 751). Sobór Watykański I deklaruje zaś, iż:
“wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko, co zawiera się w słowie Bożym spisanym lub przekazanym, i jest do wierzenia przedkładane przez Kościół – albo uroczystym orzeczeniem, albo zwyczajnym i powszechnym nauczaniem – jako objawione przez Boga” (Patrz: „Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej”, Rozdział III, p. 34) .
Nawet zaś, gdyby uznać podejrzenie o zaciągnięcie ekskomuniki przez uczestników lub promotorów marszów LGBT za zbyt surowe podejście, to należałoby się zastanowić, czy ludzie o których mowa nie podpadają pod kanon 1369 Prawa Kanonicznego?:
„kto w publicznym widowisku, w kazaniu, w rozpowszechnionym piśmie albo w inny sposób przy pomocy środków społecznego przekazu, wypowiada bluźnierstwo, poważnie narusza dobre obyczaje albo znieważa religię lub Kościół bądź wywołuje nienawiść lub pogardę, powinien być ukarany sprawiedliwą karą”
Tak czy inaczej, osoby aktywnie uczestniczące w marszach LGBT zasługują na to, by być przez władze kościelne przykładnie ukarani, gdyż w sposób publiczny poważnie naruszają dobre obyczaje, popierając jeden z wołających o pomstę do Nieba grzechów.